czwartek, 26 lipca 2012

klątwa


myśli rozbiegły się jak żuki
posłałam je w powietrze
niech się mnożą
niech tworzą nowe poczwary
i niech zdychają
ja już ich nie chcę
powietrze straciło moc
od dawna duszę się
powietrze myślami było też

mój charakter to benzyna
Twoje słowa to zapalniczka

z tego mógł wyjść tylko pożar

samotnie płonę

zostawiam Ci Twoje potomstwo


własnie wciągnąłeś synka
tak,wiem
w sieci kreatora wcinam żądło
ja nie umiem inaczej
niech pieprznie,niech się zepsuje
światła niech ujrzą blask
niech wywali w powietrze nas!

a we mnie tylko cichy wrzask...

ja nie mam nawet łez
gdzieś w środku zimny głaz
tylko krew wrze jak woda
woda na herbatę.
Jestem suplementem
Trzeba go popić

Tego wymaga chemia miłości
nie moge tu tkwić
nie mogę plątać się
nie umiem znaleźć się
nie pragnę dowiedzieć się
po prostu nie!
wiedziałam,że coś zgubiłam
po drodze rozległ się huk
lecz to nie było ważne
gdy gnałam wreszcie przed siebie
w drodze powrotnej znalazłam
to był zdrowy rozsądek
sen z głowy wyciagnęła noc
otwarte oczy chroni księżyć
pustym ramionom brak znaczenia
taki już jest ten mój los

czwartek, 19 lipca 2012

może

znowu nie wiem kim jestem
ktoś nowe znaczenie dał mi
wdarł się cichym szelestem
i za rękę złapał mnie
znalazłam się bezpieczna
w niebezpieczeństwie
chociaż uciekać ktoś chce
nie wiem,to chyba nie ja...
prziecież nowa karta
zaczyna zapisywać się
i w oczach tworzy się
nowy piękny świat
może zostanę tu
na najbliższe sto lat

niedziela, 15 lipca 2012

jest taki...

mrok tkwi w umyśle
żagle wspomnień pcha smutek
uciekać trzeba na oślep
z małą latarenką co ciepłem grzeje
wreszcie czas jest prawdziwy
i znowu czuć ten pośpiech
życie ucieka, młodość ucieka
mają swoje własne tempo i sny
zatrzymaj mnie proszę w tym mroku!

niedziela, 1 lipca 2012

brak

na wyciągnięcie ręki
przestrzeń dzieląca
klawiatura tuli do snu
myśli zwariowały i uciekły
niepokój rodzi obawy
niepewność boi się snów
sny podświadomym królem
królestwo za spokój

a diabeł nigdy nie śpi