sobota, 15 czerwca 2013

Gdzieś...chciałabym...

najbliższe są odległe krainy
gdzie wzrok nie dojrzy nigdy zachodów
Kochać to,co nie jest moje!
co wolne,inne i trwałe
z rąk wyrwane rośnie dziko
tak daleko od słów moich
gdzieś posiany jest poranek
a ulewa zmywa trudy
gdzieś jest uśmiech niewyspany
tam gość w dom,bóg w dom...
nocą cienką kołdra garnie
czy przygarnie i mą duszę?
zrzekła bym się praw do nieba!
po co słowa,gesty,czyny
ja dziś w myśli tonę,tonę,tonę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz